My-library.info
Все категории

Мария Покровская - Творчество Лесной Мавки

На электронном книжном портале my-library.info можно читать бесплатно книги онлайн без регистрации, в том числе Мария Покровская - Творчество Лесной Мавки. Жанр: Поэзия издательство неизвестно, год 2004. В онлайн доступе вы получите полную версию книги с кратким содержанием для ознакомления, сможете читать аннотацию к книге (предисловие), увидеть рецензии тех, кто произведение уже прочитал и их экспертное мнение о прочитанном.
Кроме того, в библиотеке онлайн my-library.info вы найдете много новинок, которые заслуживают вашего внимания.

Название:
Творчество Лесной Мавки
Издательство:
неизвестно
ISBN:
нет данных
Год:
неизвестен
Дата добавления:
17 сентябрь 2019
Количество просмотров:
88
Читать онлайн
Мария Покровская - Творчество Лесной Мавки

Мария Покровская - Творчество Лесной Мавки краткое содержание

Мария Покровская - Творчество Лесной Мавки - описание и краткое содержание, автор Мария Покровская, читайте бесплатно онлайн на сайте электронной библиотеки My-Library.Info

Творчество Лесной Мавки читать онлайн бесплатно

Творчество Лесной Мавки - читать книгу онлайн бесплатно, автор Мария Покровская

(Lipiec 2009, Warka. Jeden z pierwszych polskich wierszow)

* * *

 Szukałą czarny kwiat,
 że wszystkie drzwi odmyka.
 Wiem ziemi pieśń і płacz —
 nie wiem ludzkich językow.
 Kiedyś z nieba spadła
 moja młoda gwiazda —
 czy w gorzkich ziołach się chowa,
 czy w jaskołczem gniazdku?
 Szukam tego kwiatu
 w dzikiem smutnem polu.
 Szukam mojej gwiazdy,
 aż  mnie oczy boli.
 Do jaskołki mowim,
 do stokrotki wołam.
 Tylko już do ludzi
 więcej nic nie mowim.
 Więcej nic nie mowim,
 drogi swej nie powiem.

* * *

 Nad Czarnym Stawem wschodzi jasna noc,
 zagłąda gwiazda do mojego okna.
 Niech będzie nam nie tęskno, nie samotno.
 Jak młody wilk, nad lasem woła już księżyc.
 Czas leczy bol. Tu zostam żyć w spokoju.
 I lepiej nie pamiętać  już, że gdzieś
 jest inne życie — і ta dawnia wieś,
 gdzie krzyż moj na cmentarzy stoi.

* * *

 Spalone skrzydła
 o niebie prosi.
 Wołać do Boga
 czy staćie mnie głosu…
 Trzyma mi ziemia,
 życie mi trzyma.
 Wierzę — odejszła
 zła ciężka zima.
 Brzoza złamana
 znow już zielona.
 Poznali niebo
 skrzydła spalone.

Srebrny deszcz

 Srebrny deszcz u okien śpiewa,
 naboso po trawie biega.
 Młoda wiosna. Usmiech nieba.
 Srebrny deszcz — jak list od ciebie.
 Jak borowka w lesie pachnie!
 Pachnie życiem.

* * *

 Na ziołach krew —
 to słońce spada w las,
 jak złoty poraniony ptak.
 To las za tobą płacze w smutny czas!
 Tu każde drzewo, każdy krzak
 pamięta ciebie і do ciebie woła.
 Tu twoja ścieżka boli, boli…

Deszcz — ptak

 Jesienny deszcz — to tylko srebrny ptak,
 w samotnym niebie cicho, cicho woła.
 Spokoj na ziemie, w sercu і dokoła.
 Deszczowy czytam potajemny znak.
 Rozprawie skrzydła, jak jedwab, ułewa —
 to śiwy kruk, że ma tusiąc  już łat,
 w samotnym niebie o nadzieji śpiewa,
 kołysze senny, mokry biały świat.

* * *

W.O.

 Ludzi nie słuchaj —
 ja nie umierła.
 Brate moj, synie,
 jak ci zostawić?
 Będzię jaskołkę
 pod twojim dachem,
 będzię ja trawę
 na twojich ścieżkach,
 wiatrem łagodnym,
 aniołem twojim.
 Ludzi nie słuchaj —
 ja nie umierła.

Dzwon

 Woła dzwon,
 boli dzwon.
 W lesie — czarnej nocy krok,
 na dzwonnicu wschodzi cudzy,
 na dzwonnicu wschodzi wrog!
 Niby serce, woła dzwon.
 Krwi nad lasem święty dzwon.
 Rwie powrozow żyły dzwon.

Winsent Wan Gog

 Się chowa słońce w słonecznekach.
 Śiwieje ruda głowa dnia.
 Na starcze czarne dłonie ziemi,
 szorstki, popękani, łagodni,
 syn — słońce — rudu głowu chyli.
 Jak w zł otem morzu, w słonecznekach —
 aż po ramiona, aż do gardła —
 samotny idzie rudy malarz.
 On bol і piękność  całej ziemi
 umieśćił w swoje serce,
 nie większe od skowronca.

* * *

 Nie zobaczę wschod księżyca,
 nie zatańczę z młodym deszcziem,
 nie dośpiewam swojich wierszow,
 gorzkich, niby czarne wino…

* * *

 Ja nie zamykam swoje drzwi
 ni dla żebraka, ni dla wroga.
 Odwarte moje serce wam,
 niech jestem glupa і bezbronna.
 Ta szczerość płonie w mojej krwi —
 Ja nie zamykam swoje drzwi.

Gdy śpiewa rosyjski barda

W.O.

 Czerwony wiatr krzyżowych wojen.
 Ten głos minęłych dawnich czasow.
 Nadzieja. Bol. Pragnienie życia.
 Gitary struny naprężone,
 jak strzały tej odejszłej bitwy.
 Poeta pod przyceliem rampu,
 I spada cień, jak chore skrzydła.

* * *

 Moj zielony dom
 z oknem w dziwny las!
 Tam gdzie gospodarz —
 dobry czarodziej…
 Czarnę nocę znow
 szukam ścieżki tej.
 Ale spada czas,
 niby krew na śnieg.
 Nie ma  ścieżki tej,
 nie znajduję dom!
 Tylko stary pies,
 miły rudy pies —
 ach, psie łzy — na śnieg
 I na moju dłoń!

Noc lesna

 Gwiazda w koronce gałężia —
 śpiewa bez głosu nad lasem,
 śpiewa  na dawniem języku,
 ktory ja jedna rozumiem.
 Gwiazda w koronce gałężia…

* * *

 Moje słowa —
 jak jagody
 jarzębiny
 w krwawych łzach.
 Słowo jasne
 spadnie w ziemiu —
 czy to zroscie,
 czy to zgine.
 Jarzębina, jarzębina!
 Mi zostanie po nich tylko
 gorzecz na wargach.

Źrodło

 Czerwona paproć.
 Wilcka ścieżka
 potajemna.
 Śilniej od zmartwienia,
 Śilniej od śmierci
 ziemia rodzie źrodło,
 dzikie źrodło
 srebrno śpiewa.
 Żywa woda
 łaska dłoni.

Zarys morski

 W białym niebie
 krzyżyk ptaka.
 Brzeg samotny.
 Śiwe morze
 psem  łagodnym
 liże dłoni.

Pieśń o jarzębinie

 Po wrzesniu woła jarzębina,
 szałona moja, młoda, dzika —
 w czerwonym szalu Eurydyka,
 gdy drzwal-Orfeo jej ućina.
 Drżą gwiazdozbiory jagod krwawych,
 za wiatrem lecią skrzydła ognia.
 Zielony wiatr… W żałobne trawy
 się chyli, cicha і samotna.
 Weselne swięto na polanie,
 zielony wiatr jak mocne wino.
 Dziewanna piękna, jarzębina,
 przed panem młodym na kołanach.
 Kochany, zabiej! Mnie po życiu
 nie żal. Nad nami, zobacz, teraz
 podnosi niebo straszny wieniec —
 siekieru młodego księżyca.

* * *

 Gwiazdy zbładly, krzycze kogut,
 czas mnie iść w daleku drogu —
 w czarny las, gdzie kwiat paproci
 ogniem śłepie ludzki oczy,
 gdzie, jak szary cień, wilczyca
 bronie mi, dąbrow caricu.

* * * Tiniel, siostrze

 Napisz do mnie list
 literami srebrnego deszczu
 na stronice nieba.
 Odpowiem ci
 szeptem opadłego liśćia,
 ktore płynie po jasnym strumieniu,
 niby dziecięcy papierowe okrętki,
 poszukać kraj, gdzie żyje nadzieja.

Co zostanie 1

 Co zostanie po mnie?
 Zło czy dobro? Zmartwienie czy miłość?
 Słońca wschod w ludzkiem sercu
 czy noc obłąkana, drapieżna?
 Bardzo chcem dobry śład pozostawić na ziemi.
 Moje drzewo maliutkie wam daje nie gorzki jagody.
 Nie złamujcie gałężek,
 nie mowcie, że wilcki jagody,
 że dusza moja czarna, nieludzska
 I dzień moj to noc.

2

 Co zostanie po mnie?
 Czyste  źrodło zaśpiewa
 z mojego zgubionego życia.
 Się nie bojcie, nie trzeba.
 Dłoni garstkiem —
 і pijcie, pijcie bez strachu.,
 nie trucizna, nie krew — czysta woda.
 Niech mi zabili — krew moju ziemia wypiła.
 Niech mi zabili — w niebie dusza moja żyje.
 Czyste  źrodło zostanie
 z mojego zgubionego życia.

* * *

 Moje serce — okręt papierowy,
 ktoru chciał do oceanu dotrzeć.
 Moje serce — listek w pazdźiorniku,
 ktoru wierze, że zobacze wiosnu…

Do matki

 Jestem czarna jaskołka.
 Gwiazda, z nieba wygnana.
 Jestem krew od krwi twojej.
 Nie, bol dawny і rana.
 Z bolem stukam do śłepych
 twojich okien…
 Pasierbica czy corka?
 Nie, to czarna jaskołka,
 to zmartwienie, to połmrok
 gorzko krzycze za oknem.

* * *

 Przyjdź  do mnie tylko jeden raz!
 A ja czekałą całe życie.
 Przyjdź  do mnie, gdy nastanie noc,
 poranie niebo noż  księżyca.
 Bez kwiatow przyjdź, na krotki czas.
 I zostaw. Prowodź mi do Boga.
 Przyjdź  do mnie tylko jeden raz —
 cmentarny stroż pokaże drogu.

KWIAT PAPROCI

(z tomu)

Mistrzewi

                                 Kwiat paproci
 Kwiat paproci rozkwita w dłoni.
 Kwiat paproci — to Boży ogień.
 Potajemność ziemi і Rusi
 kwiat gwiazdowy powiedzieć musi.
 Gwiazda pada, jej boli życie.
 Nie rozbije się, w ziemi zroście.
 I zapłacze srebrna dzwonnica.
 I rozkryje się kwiat paproci.
 Ja wam dam potajemne słowo,
 klucz do ziemi, do wiecznej prawdy.
 W  dłoniach Mawki — światło brzozowe —
 kwiat paproci, jak zorza, jak rana.

Piolun

 śiwy piolun,
 gorzki piolun —
 jak dym, śiwy,
 jak łza, gorzki.
 Jestem piolun,
 gorzki piolun
 na najskrytszych
 ścieżkach wilckich.

* * *

 Z jabłoni dzikiej wiatr rwie kwiat,
 w łzach bursztynowych stoję sosny.
 Ja szukam ten zgubiony świat
 z drewnianym starożytnym słońcem.
 Mineło większe śmierci łat,
 jak błądzem zmarlymi ścieżkami
 I szukam ten zgubiony świat,
 gdzie dom zielony pod sosnami.

Pieśń dziewczyny

 Gdy nastanie wiosna, jasna wiosna,
 rano wzejdzie słońce już nie krwawe,
 z nieba spadnie młoda biała gwiazda,
 w chłodnej ziemi ciepłym kwiatem zroście
 I przez mgly pokaże komuś drogu.
 Gdy nastanie wiosna, jasna wiosna,
 z ciężkiej bitwy  wrocie moj kochany.
 Znow zaśpiewa swoju pieśń łagodnu.
 Znow on będzie ptakow karmić z dłoni,
 dzikich ptakow і wiewiorek złotych.
 Z ciężkiej bitwy  wrocie moj kochany.
 Moja pieśń, jak ta samotna gwiazda,
 jemu chce przez mgly oswietlić drogu…

* * *

 Senną trawą  zroście nasza ścieżka,
 tatarak z mojego sładu stanie.
 Nasze słońce niby chmura ciężkie,
 ale komuś serca nie poranie.
 Ty nie pragniesz zemsty i pokuty.
 Smutnu jesień, jak wiewiórku rudu,
 z dłoni karmisz szczęścia wspomnieniami.

* * *

 Nie wierzę rozłące. Nam dano spotkanie
 na skrytej we mgłach poziomkowej polanie.
 Zielony poranek przez drzewa nam świeci.
 I jesteśmy sercem i usmiechem dzieci.
 Las ma dobre oczy. To zwierze i drzewa.
 Ten las na sto głosów weselnej nam  śpiewa.
 I  śpiewa strumień, pod sosnami się  chowa.
 I świeci polana — ze snów — poziomkowa…

Zbieranie urodzaju

Mojemu dziadekowi Borisowi

 Się  opierłą  o mocnu czereszniu,
 jak o ojcowske ramiona.
 A czerwiec podnosi liście,
 niby żagiel zielony.
 Nibo tak dziwne blisko —
 mogłabym dotknąć dłonią.
 Trzyma mi mądre drzewo,
 jak  ojcowske ramiona.

* * *

 Czarnieje mi srebro,
 śiwieją mi włosy.
 Czas — jak nóż pod żebra.
 Nie powrócisz  łosu.
 Niebo duszu ranie.
 Życie — garstka ziemi.
 Moja pieśń zostanie,
 ona śmierci nie wie.

ZIELONY DOM


Мария Покровская читать все книги автора по порядку

Мария Покровская - все книги автора в одном месте читать по порядку полные версии на сайте онлайн библиотеки My-Library.Info.


Творчество Лесной Мавки отзывы

Отзывы читателей о книге Творчество Лесной Мавки, автор: Мария Покровская. Читайте комментарии и мнения людей о произведении.

Прокомментировать
Подтвердите что вы не робот:*
Подтвердите что вы не робот:*
Все материалы на сайте размещаются его пользователями.
Администратор сайта не несёт ответственности за действия пользователей сайта..
Вы можете направить вашу жалобу на почту librarybook.ru@gmail.com или заполнить форму обратной связи.